Mhroczna Impreza

Gość

Jess stanęła na środku ogrodu, patrząc jak przygotować imprezę. Wyjęła różdżkę i przygryzając dolną wargę usunęła liście na drzewach. Gdzieniegdzie ustawiła świecie oraz lampiony. Dynie pojawiły się na wielkim stole. Po chwili mozna było zauważyć wyśmienite potrawy. Podeszła do jednego z drzew, z którego zrobiła barek. Posiadał fajną właściwość, sam się uzupełniał.

Prefekt Reveclow

Weszła do ogrodu rozglądając się uważnie. Uśmiechnęła się na widok wspaniałych, mrocznych dekoracji. Przeszła się wzdłuż stołu i usiadła na jednym z krzeseł.

Gość

Uśmiechnęła się, gdy przyszła pierwsza osoba i włączyła muzykę, czekając na resztę.

Prefekt Reveclow

Nalała sobie piwa kremowego i zaczęła się kiwać w rytm muzyki. Upiła łyk i rozejrzała się, próbując dostrzec czy nie ma tu kogoś z jej znajomych.

Puchon

Doszly go sluchy, ze ma sie tu odbyc impreza. Tak wiec, narzucajac na siebie byle co, przyszedl. Mimo, ze grala muzyka i byly dekoracje, wedlug niego nie zapowiadalo sie zbytanio obiecujaco. Nalal sobie jednak ognistej i przysiadl sie obok dziewczyny ktora poznal na transmutacji.
- Czesc - rzucil do niej, upijajac nieco trunku.

Prefekt Reveclow

- Witam. - uśmiechnęła się. - Co u pana słychać panie psorze?

Gość

[ Max podobno ma być o godzinie 20. Jak na razie barek i tańce sa do Waszej dyspozji. Przepraszam za takie zamieszanie, ale jutro mam baaardzo ważny egzamin]
Jess skrzywiając się lekko na muzykę potocznie zwaną "smety", zmieniła płytę na coś "ruchliwszego"

Puchon

- Jakos leci - odparl. - Strasznie tu dretwo - stwierdzil, rozgladajac sie. - Wiesz moze, czy ktos ma zamiar jeszcze przyjsc?

Ślizgonka

Chanel weszła do ogrodu z papierosem w ustach.. Jęknęła kiedy zobaczyła kto tu jest... Podeszła do barku i bez namysłu sięgnęła po szklankę Ognistej..

Prefekt Reveclow

- Nie wiem... - westchnęła. - Jak narazie to ta imprezka nie zapowiada się dobrze. - powiedziała i obrzuciła Chanel krótkim spojrzeniem.

Gość

Ujrzawszy dyrektorkę szkoły, podbiegła do niej. Obrzuciła ją miłym spojrzeniem, odłożyła trunek Kiary na bok i zaciągnęła na parkiet, próbując rozluźnić atmosferę.

Ślizgonka

Obdarzyła wszystkich mroźnym spojrzeniem.. Wiało nudą.. jęknęła niezadowolona paląc powoli papierosa.

Puchon

Obdarzyl Slizgnke krotkim spojrzeniem, po czym znowu spojrzal na Krukonke.
- Na to wyglada - wstal i odstwil szklanke na pobliski stolik. - Ale mozemy to zmienic. Moge prosic pania do tanca? - usmiechnal sie, wyciagajac do dziewczyny reke.

Prefekt Reveclow

- Oh... Tak, jasne. - uśmiechnęła się i położyła swoją dłoń na jego. Wstała i ruszyła z nim powoli na parkiet.

Gość

Nagle pojawiła się tam Avril. W zasadzie to z wyglądu była nie do poznania. Przeszła 100% metamorfozę, a wszystko to właśnie na tę imprezę. Sama nie wie dlaczego to zrobila. Wokół niej uniósł się gęsty czarny dym, który po chwili rozszedł się na boki. Dziewczyna wykrzywiła usta na widok Andy'iego po czym podeszła do jakiegoś drzewa i oparła się o nie.

Puchon

Zasmial sie cicho, widzac jej reakcje. Zaczeli tanczyc w rytm dosc szybkiej muzyki. Andy wprawdzie nie byl zbyt dobrym tancerzem, ale jakos mu wychodzilo.

Prefekt Reveclow

Na początku nieśmiało ruszała się w takt muzyki, ale po chwili dała się już ponieść.

Gość

Avril przez jakiś czas stała w bezruchu badając okolicę. Nasłuchiwała czy ktoś spoza szkoły znajduje się w pobliżu. Nagle machnęła ręką a na niebie pojawiły się fajerwerki.

Puchon

Obkrecil Coraline, podczas gdy piosenka nadawala coraz szybsze tempo. Skonczyla sie akurat, gdy na niebie pojawily sie fajerwerki. Spojrzal na nie, z lekkim usmiechem.
- Zupelnie jak na karnawal - stwierdzil. - Chcesz sie czegos napic? - spytal Krukonki.

Prefekt Reveclow

- Obojętnie. Zdaję się na ciebie. - powiedziała z uśmiechem patrząc w niebo.