W ukrytym pokoju

Dyrektor/prof.Zielarstwa

Kiara sprawdzała wszystkie pomieszczenia, jakie były w szkole. Kiedy dotarła na najwyższą wieżę, ujrzała duże, czarne drzwi. Wszędzie była pajęczyna i kurz, a to oznaczało że od bardzo dawna nikt tam nie był. Ostrożnie otworzyła drzwi i weszła do środka. Było tam ciemno i pusto, wszędzie były pajęczyny. Słońce przez małe okienko w ścianie rozjaśniało środek pokoju. Było tam cicho i spokojnie, trochę zimno i ciemno. Kiara podeszła do okna. Widać było stamtąd wszystko, a najlepiej ZL. Oparła ręce o parapet i zaczęła się zastanawiać, kiedy nagle pojawił/pojawiła się...

Gryfonka

Gdy nagle pojawiłą się Ginny.
- Ochh..Dzień dobry pani dyrektor.Nie przeszkadzam?

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Dzień dobry.. Nie, nie przeszkadzasz.

Gryfonka

aha, a tak wogóle to gdzie my jesteśmy?

Ślizgonka

---------------------------------------
Nathalie weszła do pokoju. Rozejrzała się po zabrudzonym pomieszczeniu, wyjęła różdżkę i raz dwa uprzątnęla tu. Przywołała również swój fortepian i zasiadła do grania. Grała utwór " Dla Elizy "... Bethowena.. Spokojny i miły dla ucha. Zamknęła oczy nie przyrywając zajęcia. Nie wiedaziała nawet, że do pomieszczenia wszedł / weszła...

Prefekt Hufflepuff

Anaid. Stanęła przed Ślizgonką i patrzyła na nią. Wyglądała, jakby spała, ale powieki jej drżały, więc chyba miała oczy po prostu zamknięte. Docierały do niej delikatne dźwięki. Stała, słuchała, patrzyła, ale nie odezwała się słowem

Ślizgonka

Kiedy utwór dobiegł końca otworzyła oczy. Miała zamiar zagrać jeszcze pewien utwór Chopina, który bardzo lubiła, ale zanim to zrobiła odwróciła się w stronę drzwi. Kiedy ujrzała w nich dziewczyne, nieco się zmieszała. Nikt nigdy nie widział jej grającej na czymkolwiek. Zawsze to była tylko wredna, zimna Nathalie.

Prefekt Hufflepuff

Patrzyła przez chwilę na dziewczynę-Ładnie grasz

Ślizgonka

- Dziękuje. - powiedziała i zakryła klawisze klapą.

Prefekt Hufflepuff

Długo się tego uczyłaś?-spytała opierając się o fortepian.

Ślizgonka

- Nie... - przetarła ręką powieszchnie instrumentu patrząc na niego z namysłem.

Prefekt Hufflepuff

A więc masz talent-stwierdziła z uśmiechem

Ślizgonka

Przeniosła swój chłodny wzrok na nią, lecz nic nie zrobiła. Po chwili tylko westchnęła. - Dziekuje... A Ty grasz na czymś ?

Prefekt Hufflepuff

Na nerwach-powiedziała z uśmiechem. Mina jej rozmówczyni świadczyła o tym, że i ona tak uważa

Ślizgonka

Pomachała sobie palcem przed ustami mówiąc - Nie bolą Cię usta od tych uśmiechów?

Prefekt Hufflepuff

Nie-wzruszyła ramionami-Chyba mam stałe skrzywienie twarzy

Ślizgonka

- To nie jest normalne. - stwierdziła przyglądając się jej.

Prefekt Hufflepuff

Możliwe. Nigdy nie należałam do normalnych-stwierdziła radośnie

Ślizgonka

Wzruszyła ramionami. - Powiedzmy, że Ci wierze....

Prefekt Hufflepuff

Zagrasz coś jeszcze?-poprosiła patrząc na fortepian