Komnata Matta

Ślizgon

- Niesamowity? To podobnie jak Avril - uśmiechnął się do swoich myśli - Widzę że wpadł Ci w oko...

Gość

- czy to źle.. ? - spytała przechylając lekko głowę

Ślizgon

- Nie powiedziałem że to źle, tylko stwierdziłem - westchnął głośno

Gość

Zmrużyła lekko oczy - w każdym razie nie mogę się doczekać pierwszej lekcji..

Ślizgon

- Tylko nie mdlej na jego widok jak wejdziesz do klasy - zaśmiał się

Gość

- nie bój się..nic takiego się nie wydarzy...nie jestem słodką idiotką..no chyba że wyglądam.. - spojrzała na niego

Ślizgon

- Może i nie jesteś, ale wyglądasz na taką... - spojrzał na nią - No co?!

Gość

- i na tym nasza znajomość się zakończy.. - spojrzała na niego chłodno - chyba jeszcze nigdy nie widziałeś słodkiej idiotki...i wiesz..masz rację..mało wiesz o kobietach - syknęła i ruszyła do drzwi

Ślizgon

- Pożartować nie można! - krzyknął w jej stronę wziął poduszkę i rzucił w jej stronę trafiając ją w plecy

Gość

- przykro mi.. - odrzuciła poduszkę - ale mam londyńskie poczucie humoru -mruknęła otwierając drzwi

Ślizgon

Mruknął coś niezrozumiałego pod nosem i położył się na łóżku

Gość

- jak chcesz coś powiedzieć to mów głośno...i wyraźnie - wsparła ręce na biodrach

Ślizgon

- Nie, dziękuje - powiedział głośniej - Przez przypadek znów nie trafię w twoje poczucie humoru i będzie draka...

Gość

- przepraszam.. - mruknęła i wróciła na swoje miejsce poczym porzytuliła poduszkę do siebie - czasami nie panuję nad emocjami..wiesz...geny..

Ślizgon

- Wiesz co jesteś dzi... - urwał w połowie - eeeee no więc... już się nie gniewasz?

Gość

- tak wiem...jestem dziwna.. - odwróciła wzrok i spojrzała na kominek

Ślizgon

- To dobrze że wiesz, przynajmniej znów się nie obrażasz...

Gość

- pójdę już.. - westchnęła nie patrząc na niego, chwyciła książkę i wróciła do swojej komnaty

Ślizgon

- Znów to samo - mruknął kiedy wyszła...

Ślizgon