W Pokoju Wspólnym

Gość

- Och, nie mów do mnie pani...- mruknęłam, krzywiąc się lekko- Jestem tutaj w sprawie pewnej misji, dbam o Wasze bezpieczeństwo.

Prefekt Hufflepuff

O, mamy ochroniarza-uśmiechnęła się-Jesteśmy zaszczyceni pani.... przepraszam Twoją obecnością w Hogwarcie-powiedziała kłaniając się nisko

Gość

Zaśmiałam się cichutko.
- Uznajmy, że to właśnie na mnie padł owy zaszczyt.

Prefekt Hufflepuff

spojrzała na nią z lekką nutą niezrozumienia-Naprawdę?-spytała prosząc tym samym Jess by wyjaśniła jej dlaczego akurat tak uważa

Gość

- Wasza dyrektorka poprosiła mnie o ochronę tej szkoły. Mogę tu pracować jako auror. Nie jestem nauczycielem, więc mogę wyjeżdżać, kiedy zechcę.

Prefekt Hufflepuff

Ciekawie. Jest pani w najlepszym miejscu na świecie i nie ma pani praktycznie żadnych zobowiązań-powiedziała z lekkim uśmiechem

Gość

- I to się nazywa układ. "Nic się nie robi", a kasę się pobiera. A na serio to tu pracuję jako auror. Muszę pilnować Waszej szkoły, więc siedzę tu. Jednakże jak mówiłam często wybywam. A Ty kim chciałabyś zostać?

Prefekt Hufflepuff

Prawdę mówiąc nie wiem. Moja ciocia bardzo by chciała, żebym została aurorem, powiedziała mi to kiedyś, ale nie bez powodu jestem Puchonką -uśmiechnęła się

Gość

- Chciałaś zasugerować, że ludzie z Pucholandu nie mogą stać się aurorami?- zapytała zaciekawiona, siadając na kanapie.

Prefekt Hufflepuff

Nie, ależ skąd. To by był rasizm.-odparła uśmiechając się radośnie-chodzi o to, ze ja nic nie umiem, no może z wyjątkiem transmutacji. Więc po prostu nie mogę zostać aurorem- Nie znam się na niczym

Gość

- Przecież przez Tobą cała edukacja, Anaid!

Prefekt Hufflepuff

Proszę pani! Ja nie umiem człowieka porządnie rozbroić-zaśmiała się-Nie, aurorem nie zostanę. Ale za to wrócę tu za kilka lat jako nauczyciel transmutacji

Gość

Zaśmiała się.
- Oj, moja droga... Czasem sama wiara robi cuda. Ale ciesze się, że chcesz tu wrócić.

Prefekt Hufflepuff

Wyjątkowe miejsce-powiedziała z uśmiechem-Nawet nie wiedziałam, że istnieje tyle uczuć

Gość

- I tajemnic- dodała ze śmiechem

Prefekt Hufflepuff

I tajemnic-przytaknęła-Co Cię najbardziej dziwi tej w szkole?

Gość

Zaśmiała się.
- Ludzie, a Ciebie?

Prefekt Hufflepuff

Chyba też-uśmiechnęła się-To niesamowite jak bardo ludzie się od siebie różnią

Gość

- I ich ruchy zdradzają o nich wszystko- dodała- Słowa które używają są jak klucze do wielkich skrzyń.

Prefekt Hufflepuff

I to jest coś, czego nie rozumiem-uśmiechnęła się-Widzę, że dowiedziała się pani czegoś ważnego?